Przygoda mojego życia – wizyta w RPA część II

 

Historia o moim pobycie w Republice Południowej Afryki opowiedziana w części I to zaledwie połowa tego, co chciałbym opowiedzieć o tym wspaniałym kraju. Fascynujące i zapierające dech w piersiach Cape Town  to tylko część kolorowej mozaiki RPA. Tematem części II będzie Garden Route, z wspaniałościami rozciągniętymi na przestrzeni 300 kilometrów.

Musisz wiedzieć, że moja podróż podzielona była na 2 części – jedna z nich to intensywne zwiedzanie, druga to odpoczynek w Cape Town. W tej części opiszę co zwiedziłem, zobaczyłem i jak wygląda kwestia dostępności.

 

Czytaj dalej Przygoda mojego życia – wizyta w RPA część II

Przygoda mojego życia – Republika Południowej Afryki część I

 

Wyjazd do RPA mogę nazwać przygodą mojego życia. Mam nadzieję zwiedzić jeszcze wiele pięknych miejsc dzięki mojemu wózkowi elektrycznemu Blumil, ale gdziekolwiek bym nie dotarł i czegokolwiek bym nie zobaczył RPA będzie zajmowała szczególne miejsce w moim sercu.

Zawsze mówię o mojej miłości do Barcelony, co wiąże się z tym, że jest to ulubiony kierunek moich podróży. RPA, które również mnie zachwyca leży niestety zbyt daleko, aby stało się częstym celem moich podróży. Pomimo to, gdybym miał wybrać moje ulubione miejsce na ziemi na szczycie listy znalazła by się Republika Południowej Afryki. Jest to najbardziej zróżnicowany kraj, jaki widziałem. Znalazłem tam wszystko czego mógłbym szukać! Spędziłem tam dwa najlepsze tygodnie w moim życiu. Dwa tygodnie przeleciały jak dwa dni dzięki zdumiewającemu bogactwu i różnorodności jakie oferuje ten kraj.

Jeden post nie wystarczy aby opisać te wszystkie cuda, które tam zobaczyłem. Co widziałem, co tam robiłem i na ile RPA jest przystępne –  przeczytajcie poniżej.

 

Czytaj dalej Przygoda mojego życia – Republika Południowej Afryki część I

Relaksujące spa – weekend na wsi

 

Dawniej moje wypady za miasto ograniczały się do odkrywania tego co znajdowało się w bliskiej odległości hotelu. Wypady na odległość większą niż przysłowiowy rzut kamieniem były niemożliwe, mój stary wózek nie nadawał się na dalsze wycieczki. Podczas gdy moi przyjaciele mogli cieszyć się zwiedzając okolicę, ja mogłem jedynie oglądać widoki przez okno hotelowe. Na szczęście wszystko uległo zmianie w momencie kiedy stałem się właścicielem Blumil. W przeciwieństwie do tradycyjnych wózków Blumil jest bardzo lekki i łatwy w nawigacji nawet w trudnym terenie.

Tak właśnie smakuje wolność – mogę iść gdzie chce i robić co chcę! Teraz to moi przyjaciele muszą się starać za mną nadążyć – mój Blumil jest szybszy niż to sobie możecie wyobrazić. Czy to nie brzmi obiecująco i nie zapowiada się świetnie jeśli chodzi o wypad za miasto? Absolutnie tak! Tak więc spakowałem się i podążyłem do „Herbarium”. Co to za miejsce? To hotel i centrum spa usytuowane w miejscowości Chomiąża Szlachecka w Polsce. Nie za daleko, ale i nie za blisko mojej kochanej Warszawy – idealne miejsce na weekendowy wypad.

Poznajmy szczegóły.

 

Czytaj dalej Relaksujące spa – weekend na wsi

Podróż w nieznane: Kenia

Wyprawa do Kenii była podróżą w nieznane. Byłem co prawda parę razy w Egipcie , ale czułem że Kenia będzie odmienna. Wiedziałem, że Afryka to różnorodność więc z niecierpliwością oczekiwałem nowych wrażeń. Na lotnisku w Mombasie miałem jeszcze bardzo pozytywne wrażenia, ale wszystko się zmieniło w momencie dotarcia do hotelu… Hotel reklamowany jako przystosowany dla osób poruszających się na wózkach okazał się całkowicie nieprzystosowany – recepcja, restauracje i baseny usytuowane były na pagórkach z dojściem krętymi i stromymi schodami i wymagały nie lada sprawności i kondycji nawet od osób sprawnych! Moje wakacyjne marzenie o Afryce legło w gruzach. To był najgorszy hotel na jaki trafiłem podczas moich podróży – całkowicie nieprzystosowany, nie znający chyba definicji „przystosowany dla osób niepełnosprawnych”.

Tak więc uroki Afryki – piękna przyroda i wspaniałe widoki zostały zdominowane przez absolutny brak dostępności.

Jak spędziłem tam czas, jak to wszystko wyglądało w praktyce- więcej informacji znajdziecie poniżej.

 

Czytaj dalej Podróż w nieznane: Kenia

50 odcieni Gran Canarii

 

Odkrywanie 50 odcieni Gran Canarii zaskoczyło mnie i było niezwykle fascynujące – miałem oczy szeroko otwarte ze zdumienia. Był luty i chciałem uciec od wszechobecnego zimna i śniegu. Wyspy Kanaryjskie wydawały się świetnym rozwiązaniem. W dodatku byłem już dwa lata wcześniej na innej wyspie – Fuertaventura i nie byłem wówczas rozczarowany. Czułem, że Gran Canaria czeka, abym ją odkrył. Plan był prosty: zamierzaliśmy wynająć samochód i zwiedzić jak najwięcej w przeciągu tygodniowego pobytu. Możecie mi wierzyć, Gran Canaria kryje wiele niespodzianek i wcale nie jest nudna! Za każdym razem kiedy sądziliśmy, że już obejrzeliśmy wszystko co jest do obejrzenia pojawiało się coś nowego zapierającego dech w piersiach. Przy temperaturze 18 stopni mogliśmy rozpocząć naszą przygodę nie myśląc o szalikach czy rękawiczkach. Czego jeszcze chcieć w środku zimy? Gran Canaria miała wiele do zaoferowania. Na ile jest dostępna, co warto tam zobaczyć – przeczytajcie…

Czytaj dalej 50 odcieni Gran Canarii

Floryda – część III

 

Wygrzewanie się w słońcu Florydy to niezapomniana przyjemność, ale Floryda to nie tylko relaks, lecz także przygody. Jeśli na dodatek szukasz miejsca gdzie przez okrągły rok jest lato, to Floryda jest tym miejscem docelowym. Ja odwiedziłem Florydę we wrześniu i jak wiecie z poprzednich części poświęconych Florydzie (część I i II) spędziłem tam 3 tygodnie, a i tak nie byłem w stanie poznać wszystkiego, co to miejsce ma do zaoferowania.

A zatem, po raz kolejny przestawię moje dalsze wrażenia przywiezione z Florydy, aby pokazać jej atrakcje, kolory i oczywiście isać o dostępności.

Czytaj dalej Floryda – część III

Floryda-część II

 

Wakacje na słonecznej Florydzie to jak pobyt w raju i chętnie powtórzyłbym wszystko jeszcze raz. Ten słoneczny stan to nie tylko pełne słońca piaszczyste plaże Miami, Disneyland czy luksusowe ośrodki ale również historie zapierając dech w piersiach, na które niespodziewanie się natknęliśmy. Floryda posiada wiele odsłon, wręcz nie sposób je wszystkie opisać. Jeśli raz się tu wybierzesz będziesz chciał zawsze wracać. Co zwiedzać, czego doświadczyć, jak jest dostępność obiektów – wszystkie informacje poniżej.

 

Czytaj dalej Floryda-część II

Opowieść o dwóch miastach: Makau i Szanghaj

Opowieść o dwóch miastach Makau i Szanghaj obfituje w niespodzianki ponieważ miasta zawierają wiele atrakcji. Odwiedziłem je podczas mojej podróży do Azji, tak jak Hongkong i Tajpej i było to jedno z moich najciekawszych doświadczeń podróżniczych. Makau i Szanghaj to miasta chińskie lecz tak różne od siebie jak ogień i woda. Szanghaj to miasto przyszłości, w Makau przeszłość i teraźniejszość współistnieją ze sobą tworząc barwną akwarelę. Jaki jest klimat Szanghaju, jakie kolory ma Makau i jak radzić sobie poruszając się na wózku przeczytacie poniżej.

Czytaj dalej Opowieść o dwóch miastach: Makau i Szanghaj

Zakochać się w Barcelonie – część II

 

Moja miłość do Barcelony powstała od pierwszego wejrzenia, można powiedzieć od dziecka – czyli od mojej pierwszej wizyty w tym mieście w roku 1992. Znaczny obszar Barcelony, a w szczególności nabrzeże, swoje piękno zawdzięcza transformacji, którą miasto przeszło w roku 1992 z okazji przygotowań do Igrzysk Olimpijskich.

Od tego czasu zrewitalizowana Barcelona stała się celem licznych wycieczek turystycznych zachwycając odważną i awangardową architekturą.

Kiedy patrzę na niebo i morze mieniące się wszystkimi odcieniami błękitu wiem, iż cześć mojego serca nieodwracalnie należy do Barcelony.

Święta Bożego Narodzenia spędzone w Barcelonie to zupełne przeciwieństwo „white Christmas”. Było ciepło i słonecznie jak we wrześniu i o to mi właśnie chodziło. Jeżeli chcielibyście w odmienny sposób spędzić Święta i Nowy Rok to Barcelona ma dla Was taką ofertę.

Co powinniście wiedzieć – jak spędzić czas, gdzie się wybrać – więcej na ten temat poniżej.

Czytaj dalej Zakochać się w Barcelonie – część II

Zakochać się w Barcelonie

 

Część I

Zakochanie się w Barcelonie było prostym wyzwaniem, wielkim wyzwaniem byłoby znaleźć wspanialsze miejsce na świecie. Tak więc Barcelona, póki co, nadal nosi tytuł mojego ulubionego miasta.

Czuję się dobrze, jeśli jestem tam przynajmniej raz w roku.

To wspaniałe miasto Gaudiego ze stworzoną przez niego architekturą stylu modernistycznym ostatni raz odwiedziłem w grudniu 2016. Chciałem świętować zakończenie roku i żadne miejsce nie wydawało mi się lepsze do celebrowania tej okazji niż Barcelona. Ponieważ moi rodzice byli tego samego zdania bez namysłu załatwiliśmy bezpośredni przelot samolotowy.

I tak spędziłem w Barcelonie około 2 tygodni, w tym Boże Narodzenie i Nowy Rok. Były to najprzyjemniejsze tygodnie 2016 roku!

Jak zakochać się w Barcelonie, co oglądać i jak spędzać czas – więcej informacji znajdziecie poniżej.

 

Czytaj dalej Zakochać się w Barcelonie