To nieuniknione, że po obejrzeniu wszystkiego, co miasto ma do zaoferowania będziesz pod jego urokiem. Widziałem w swoim życiu wiele pięknych i malowniczych miejsc, które zrobiły na mnie wrażenie, wręcz skradły moje serce, ale Budapeszt zaprezentował nową jakość. Miasto jest absolutnie zachwycające i w moim odczuciu plasuje się zaraz za Barceloną, która jest moim ulubionym miejscem w tym starym, pięknym, europejskim świecie.
Miasto absolutnie zasługuje na miano „pięknego” i byłem całkowicie pod jego urokiem , ale niestety nie mogę powiedzieć tego samego o jego dostępności. Niestety w tym momencie kończy się piękna bajka. To miasto jest wspaniałe jeśli chodzi o zabytki, ale niestety nie jest przyjazne dla osób poruszających się na wózkach.
Jak spędzałem tam czas, na jak niedostępne były hotele, restauracje i sklepy oraz atrakcje turystyczne przeczytajcie poniżej.
O Budapeszcie w pigułce
Budapeszt może poszczycić się długą, sięgającą czasów imperium rzymskiego historią. Miasto było również jakiś czas pod wpływem imperium osmańskiego (pozostałością są wspaniałe łaźnie tureckie), a także pod rządami Austro – Węgier. Po II wojnie światowej miała miejsce, jak we wszystkich państwach socjalistycznych, dominacja radziecka.
Przeszłość nadaje miastu specyficzny charakter. Położona na dwóch brzegach Dunaju stolica Węgier daje świadectwo przeszłości, ale jednocześnie żyje chwilą bieżąca. Bary i restauracje są pełne ludzi, a ulice tętnią życiem. Z Budapesztem jest tak jak z winem – im starszy tym lepszy i piękniejszy. Nie zapominajmy, że Węgry są jednym z największych producentów wina w Europie z tradycja sięgającą 2000 lat!
Gdyby tylko dostępność tego miasta dla wózkowiczów poprawiła się z czasem i zaczęła mieć własną historię …
Jak spędzać czas w Budapeszcie
-
Wybierz się na wycieczkę Segwayem
Wycieczki Segwayem to świetny pomysł jeśli chcecie zwiedzić dokładnie miasto.
Nareszcie ktoś może być równie szybki jak ja! Miło jest zwiedzać miasto w towarzystwie znajomych poruszając się w jednym tempie i nie zostawiać ich w tyle. Wierzcie mi, kiedy jestem na Blumil poruszam się najszybciej i często muszę zwalniać, aby znajomi mogli za mną nadążyć.
-
Odkrywanie nieznanych miejsc
Tym razem wszyscy mogliśmy doświadczyć magii Segwaya i swobodnie przemieszczać się po mieście. To była wielka frajda no i oczywiście mogliśmy zobaczyć bardzo wiele w krótkim czasie. Polecam wycieczki Segwayem!
- Spacer po słynnych mostach
Dwa najsłynniejsze mosty w Budapeszcie to most Łańcuchowy (Szechenyi Chain Bridge) i most Wolności (Liberty Bridge). Most Łańcuchowy jest prawdopodobnie najczęściej fotografowanym obiektem. W nocy zapiera dech w piersiach. Ma wspaniałą iluminację – oświetla i łączy dwie części miasta: Budę i Peszt. Most został zniszczony przez Niemców podczas II wojny światowej i odbudowany w 1949 roku. Mostu strzegą lwy pozbawione języków.
Słynna anegdota głosi, że twórca mostu był tak dumny ze swojego dzieła, że obiecał iż skoczy z mostu do rzek jeśli ktokolwiek znajdzie błąd w tym co stworzył. Ktoś zauważył, że lwy nie maja języków i to spowodowało, iż twórca mostu musiał , tak jak obiecał, skoczyć do rzeki. Ciekawa historia, prawda ? Niekoniecznie musi być prawdą, ale lwy naprawdę nie maja języków. Sprawdźcie to jeśli będziecie w Budapeszcie!
Pomijając te historie, spacer po mostach bardzo mnie cieszył. Podziwianie miasta z mostu ma w sobie coś uspakajającego, nie wspominając o urokach Dunaju pięknego w świetle dziennym i jeszcze piękniejszego w nocy!
-
Obejrzyj gmach Parlamentu
Gmach tego budynku jest trzecią co wielkości budowlą tego typu w Europie. Budowa Parlamentu została ukończona w 1902 roku i jest on jednym z najbardziej znanych węgierskich zabytków. Wspaniała mieszanka stylów, zachwycająca swoim rozmiarem.
Budynek wygląda jak wzięty prosto z bajki. Posiada wewnątrz około 700 pokoi. Szczerze mówiąc to jeden z najpiękniejszych budynków jakie widziałem w życiu. Byłem pod jego urokiem trudnym do opisania słowami. Czasami lepiej pokazują to zdjęcia niż słowa. Moje zdjęcia mówią same za siebie – są warte więcej niż tysiąc słów!
Czy Coco coś sprawdza ? Może ona uważa, że Parlament jest zbyt piękny aby był prawdziwy?
- Zwiedź zamek
Zamek znany również jako Pałac Królewski jest kolejnym obok Parlamentu rozpoznawalnym obiektem w Budapeszcie. Został zbudowany w 13 wieku i przez lata pełnił funkcję rezydencji królewskiej. Obecnie mieści się tam Węgierska Galeria Narodowa i Muzeum Zamkowe. Zamek jest wspaniały i chociaż Parlament zrobił na mnie większe wrażenie musze przyznać, że Pałac Królewski jest zachwycający. Jeśli chcesz obejrzeć coś pięknego – warto to miejsce odwiedzić.
-
Zanurz się w urokliwych uliczkach
Budapeszt jest pełen urokliwych uliczek, które warto zwiedzić. Ponieważ Segway umożliwia szybkie zwiedzanie miasta odkryłem wiele takich czarujących miejsc. Są idealne na spokojne spacery i wdychanie atmosfery miasta. Zdecydowanie godne polecenia szczególnie jeśli was czas nie goni.
Myślę, iż ja i Budapeszt świetnie się dogadujemy…
Dostępność
Hotele
Dostępność hoteli jest na bardzo przeciętnym poziomie. Miasto musi nad tym poważnie popracować.
Mój pokój był przystosowany, ale nie zrobił nam mnie specjalnego wrażenia. Można podsumować, że był w porządku.
Sklepy i restauracje
Z przykrością muszę zakomunikować, że sklepy i restauracje są w 100% nieprzystosowane do potrzeb osób poruszających się na wózkach. Znalezienie miejsca gdzie można coś zjeść, była nie lada wyzwaniem w tym mieście pełnym restauracji. To niezwykle wymowne… Nigdzie nie było podjazdów i zawsze były jakieś schody, a przynajmniej kilka uniemożliwiających dostęp.
To wstyd, aby takie piękne miasto wykazywało obojętność w tak ważnym temacie, jakim jest dostępność dla osób poruszających się na wózkach.
Jedna z niewielu dostępnych w Budapeszcie restauracji.
Atrakcje turystyczne
Tylko niektóre z nich są dostosowane. Większość z atrakcji turystycznych jest nie jest dostępna. Gdyby nie mój Blumil zwiedzanie Budapesztu byłoby jeszcze trudniejsze.
Chodniki
Z chodników miasto również nie może być dumne. Są pełne dziur i wybojów co powoduje, że przejście przez ulice wygląda jak film akcji. Musisz być bardzo ostrożnym bo nie wiesz na co za chwilę natrafisz – na kolejna dziurę czy może coś jeszcze innego?!
Kiedy już wszystko Wam przedstawiłem obawiam się, iż Budapeszt nie stanie się ulubionym kierunkiem podróży. Byłem absolutnie pod wrażeniem piękna tego miasta, ale aby je pokochać potrzeba zaufania, że nie trafimy tam na chodniki pełne dziur i wybojów oraz niedostępne miejsca. Zła ogólna ocena dostępności może zniechęcić do zwiedzania nawet najpiękniejszych miejsc. Tak więc nie zakocham się w Budapeszcie, tak jak byłem zdolny zakochać się w Barcelonie.
Dopóki Węgry nie poprawią kwestii dostępności nie będę miał okazji zobaczyć ponownie Mostu Łańcuchowego. Może któregoś dnia Budapeszt będzie bardziej przyjazny dla osób poruszających się na wózkach! Miejmy taką nadzieję!
