BLUMIL NA OPONACH i2

 

Jak już wiecie z mojego bloga naprawdę lubię podróżować i lubię aktywność na świeżym powietrzu. Poruszanie się na wózku inwalidzkim nie oznaczało, że nie mogłem wyjść, ale moja mobilność była ograniczona. Kiedy wybierałem się gdzieś z przyjaciółmi musiałem ograniczać się do poruszania się po chodnikach, albo do oglądania różnych miejsc z samochodu. Zwykłe elektryczne wózki inwalidzkie lub zmotoryzowane wózki są nieporęczne, trudne w transportowaniu i nie zawsze sprawdzają się na różnych nawierzchniach. Te aspekty brałem pod uwagę tworząc Blumil, chciałem aby spełniał wszystkie wymogi. Mam nadzieję, iż to mi się udało. Kiedy jadę na Blumil uśmiecham się na myśl jak bardzo zmienił on moje życie.

Mazurski weekend

Chciałem podzielić się z wami zdjęciami z weekendu spędzonego na Mazurach w Polsce. Jest to bardzo malownicza okolica, pełna jezior. Zazwyczaj unikałem podróżowania tam. Drogi są nieutwardzone, trudne do przebycia, nie ma chodników. Zamiast tego Mazury oferują wspaniałą naturę i piękne krajobrazy. Wystarczy się rozejrzeć…

Widok z pomostu na mazurskie jezioro
Widok na jezioro z pomostu

Długi spacer po lesie

Jeden z naszych spacerów. Jak widać wszyscy mamy psy. Wyprawa była fantastyczna. Wspaniała słoneczna pogoda – my, psy i natura.

Wyprawa Blumilem z przyjaciółmi i naszymi psami
Wyprawa z przyjaciółmi i naszymi psami

Niestety tak wyglądają tutaj drogi – błoto, nierówności, kałuże i trawa. Na normalnym wózku nie byłbym w stanie pokonać paru metrów. Nawet gdyby moi przyjaciele pchali wózek szybko ugrzęzłby ze względu na małe kółka z przodu, które zostałyby zablokowane. Jak widzicie dla Blumil nie było żadnego problemu!

Jazda na Blumil w promieniach słońca

Co gorsza, jest tu sporo pagórków. Jak widzicie Blumil nie ma problemów z podjazdem. Zawsze byłem pierwszy i musiałem czekać na moich przyjaciół.

Podjazd pod górę

Terenowe właściwości Blumil

Blumil posiada wszystkie zalety Segway – pokonuje trudne trasy i jest stosunkowo nieduży. Nie zajmuje dużo więcej miejsca niż wózek manualny.

Na zdjęciu widać jak zmęczone wyprawą są nasze psy. Byłem szczęśliwy, iż mogłem towarzyszyć moim przyjaciołom w 10 kilometrowym spacerze i spędzać z nimi czas.

Jazda na Blumil po lesie w towarzystwie przyjaciół
Wyprzedzając moich przyjaciół

 

Blumil przed wejściem do starego bunkra
Prawie koniec naszej wyprawy