Ze wszystkich przyjaźni jakimi zostałem obdarowany w swoim życiu przyjaźń z moją suczką Coco należy uznać za niewiarygodnie wyjątkową. Przyjaźń pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem obfituje w zaufanie i oddanie i jest niezwykła w swej naturze. Coco nie musi znać słów, które do niej kieruję, aby mnie w pełni zrozumieć i to jest ta wyjątkowość. Dzień, w którym Coco pojawiła się w moim życiu pełna entuzjazmu, o wdzięcznej czarnej sylwetce był początkiem czegoś nowego i fajnego. Nie zawsze było słonecznie i tęczowo, ale najważniejsze, że tworzymy zespół, który albo razem zwycięża, albo przegrywa – nie ma wyjątków od tej reguły. Z biegiem czasu coraz bardziej doceniam te naszą współpracę, pies okazuje silne przywiązanie i jesteśmy silni siłą dwóch nóg i czterech łap.
Przeczytajcie dlaczego jest przynajmniej 10 powodów, dla których warto mieć psa asystującego ( i Blumil!) Może podejmiecie jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu?
1 Dwa to lepiej niż jeden
Wspaniale jest mieć kogoś kto podczas podroży z kim można dzielić codzienne radości. Psy uwielbiają ruch i dynamikę, dzięki czemu chętnie nam towarzyszą w różnego rodzaju aktywnościach.
Coco jest często podekscytowana naszymi zajęciami a jej entuzjazm jest zaraźliwy. Dobry humor – to coś, co mam przy Coco zagwarantowane.
2 Podróżowanie z psem to frajda
Ciekawe jest przyglądanie się jak Coco odkrywa nowe miejsca. Można powiedzieć, że jest już doświadczonym podróżnikiem, ale zawsze podchodzi do nowych miejsc z fascynacją. Kiedy podróżuje ze mną jest jak dobrze mi znany członek rodziny na nieznanym, nieodkrytym kontynencie.
3 Bezpieczeństwo przede wszystkim
Należy wspomnieć, że psy asystujące to nie są zwykle psy. Są one szkolone, aby pomagać kiedy dzieje się złego. Zwierzęta wyczuwają jeśli coś idzie nie tak i od razu alarmują. Potrafią być doskonałymi opiekunami.
4 Pomoc w różnych sytuacjach
Wyszkolone psy potrafią pomagać w różnych sytuacjach domowych. Są przeszkolone jak włączać i wyłączać światło, otworzą i zamkną dla ciebie drzwi, przyniosą i podadzą różne przedmioty. Szczekaniem przywołają pomoc jeśli będzie potrzeba – potrafią ratować życie w pewnych sytuacjach.
5 Przyjaciel, którego potrzebujesz
Psy są absolutnie lojalne. Będą u twego boku bez względu na wszystko, cokolwiek by się nie stało. Wiem, ze Coco kocha mnie bezwarunkowo. Ta miłość jest dla niej tak naturalna i potrzebna jak powietrze. Słyszałem takie stwierdzenie, że psy żyją krócej niż ludzie bo od razu potrafią kochać, a ludzie muszą się tego dopiero z czasem nauczyć. Kiedy patrzę na Coco muszę stwierdzić, iż jest to prawda – miłość do człowieka jest treścią jej życia.
6 Wsparcie emocjonalne
Gdy jesteś w złym nastroju pies będzie twoim lekarstwem. Psy mają umiejętność wyczuwania twoich stanów emocjonalnych i szybko przychodzą ci z pomocą. Kiedy mam gorszy dzień Coco stara się polepszyć moje samopoczucie oferując swoja obecność i jakby mówiąc „ Nie martw się i tak jesteś dla mnie najwspanialszym człowiekiem ze wszystkich ludzi na świecie ”. Wierzcie mi, posiadać psa to jak posiadać prywatnego terapeutę, który pocieszy cię profesjonalnie, choć bez słów!
7 Nawiązywanie kontaktów
Nikt tak nie zachęci do rozpoczęcia pogawędki jak pies skaczący wokół swego pana. Moja Coco jest taka słodka, że gdziekolwiek się nie ruszy staje się gwiazdą. Jeśli lubisz rozmawiać z ludźmi, ale ciężko ci idzie nawiązanie kontaktów, bądź spokojny – twój pies zrobi to za ciebie. Liczba ludzi, którzy będą chcieli z tobą pogadać, dzięki wrażeniu jakie zrobi na nich twój pies, będzie ogromna. Wierz mi – jestem przecież właścicielem psa.
8 Twój pies cię ochroni
Twój pies jest twoim obrońcą. Jeśli ktoś z twojego otoczenia będzie miał złe intencje, twój pies to wyczuje. Coco powstrzyma każdą osobę, która będzie chciała mnie skrzywdzić – nawet japońskiego wojownika ninja.
9 Nieustające popisy
Nie ulega wątpliwości psy mogą wspaniale nas zabawiać i popisywać się jeśli tylko damy im szansę. Moja Coco zna parę takich sztuczek dzięki którym może uchodzić za gwiazdę rozrywki!
10 Twój osobisty motywator
Kiedy mam beznadziejny nastrój Coco przypomina mi, abym był znowu w dobrej formie. Patrzy na mnie swoimi wiernymi ślepiami i zachęca do działania. Sprawia, ze nigdy się nie poddaję i to jest wspaniałe.
Będę z wami absolutnie szczery, jak zawsze są dwie strony medalu – Coco to nie tylko błogosławieństwo, ale także obowiązek. To nie tylko miłe, ale i nieprzyjemnie przygody – dwa razy przewróciłem się na moim Blumil zanim w pełni skoordynowaliśmy asystowanie Coco na spacerach tuż przy wózku. Miło mieć ją tuż pod ręką, ale czasami bywa podekscytowana i ciężko wówczas sterować i wózkiem i psem. Trudne sytuacje na szczęście zdarzają się bardzo rzadko. Od kiedy mam Coco życie stało się bardziej sympatyczne, łatwiejsze i prostsze, zobaczyłam jego piękne nowe strony. Zastanów się czy posiadanie psa asystującego to dobry pomysł. Pamiętaj, że pies obdarzy cię ogromna miłością, za co ty musisz wykazać się pełną odpowiedzialnością.
Jeśli ci się to uda ty i twój pies stworzycie wspaniały zespół – tak jak udało się to mnie i Coco.
